Obudzilam się pod wieczór zauważyłam że znajduje się niedaleko naszych sojuszników ale wolałam ominąć tamto miejsce szerokim łukiem. Szłam kawałek od granicy jak ujrzałam Koki moją koleżankę z pobliskiej watahy.
Zawołałam ja - Hej Koki !
-Odwróciła się w moim kieruunku i od razu mnie rozpoznała.
- haj Su ,co robisz tu?
-Miałam dziwną przygodę. a ty czemu opuszczasz tereny?
-Po prostu u nas nastala erka ludi i wataha uznała mnie i innych za zdrajców ale mówi się trudno. rozmawialiśmy tak przez całą drogę. gdy byliśmy przy granicy mojego domu.
- Chcesz u nas na chwile zostać?
- A nie wiem....
- Nie martw się nasz alfa jest bardzo miły na pewno ci pozwoli zostać parę dni.
- No dobra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz