czwartek, 27 sierpnia 2015

Od Arasziego do Nany-ku

-Oczywiście. Chodź za mną.
-Dziękuję.-odpowiedziała z uśmiechem.
Przez większość drogi rozmawialiśmy o różnych rzeczach.
-Tu jest jaskinia alfy Tempestas. Wejść z tobą?
-Jasne jak chcesz.
Weszliśmy do jaskini alfy. Alfa akurat była zajęta. Chwilę czekaliśmy, ale ona nas nie zauważała.
-Alfo.
W tej chwili odwróciła się do nas i zapytała się:
-Coś się stało? I kim jest ta młoda wadera?
-Nic się nie stało. To jest Nana-Ku może do nas dołączyć?
-Oczywiście. Pokaż jej wolne jaskinie niech sobie wybierze.
-Dobrze.
Pożegnaliśmy się z alfą i wyszliśmy z jaskini. Gadając o różnych rzeczach.
(Nana-Ku?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz