poniedziałek, 21 września 2015

Od Izzy do Lucyfera

-Jestem Iz. - prychnęłam - Po co tu jesteś?
-Chciałbym dołączyć -odrzekł niezrażony moją odpowiedzią.
Przewróciłam oczami.
-Właśnie zostałeś przyjęty.
Dziwnie na mnie spojrzał.
-Jesteś Alphą?
Podniosłam jedną brew do góry. (Tak, tak właśnie to zrobiłam)
-Nie.
-To skąd możesz wiedzieć, że jestem przyjęty.
Wzięłam baardzo głęboki oddech.
-Może przestałbyś zadawać głupie pytania?
-Oprowadzisz mnie?
Druga brew też poszła do góry.
-Jak grochem o ścianę- mruknęłam, ale ruchem kazałam mu iść za mną.
Oprowadziłam go po moich ulubionych miejscach.
Rzeka Krwi, Las Ducha i Most Lilith.
W sumie to nie wyglądał na przerażonego, co trochę mnie zawiodło, ale nie dałam niczego po sobie poznać.
-A teraz wybacz - zaczęłam - Muszę się już zbierać.
-Gdzie idziesz?
-Na granicach watahy czyhają demony. Trzeba się ich pozbyć.
Zacisnął szczęki.
-Idę z tobą.

<cd. Lucyfer
Już nie jesteś zablokowany :-)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz