Patrzyłam na to oszołomiona. W mojej głowie toczyła się walka. Żołądek wariuje, a serce wyrywa się z piersi. Nie wiem co robić. Robię krok w prźód. Lilith patrzy na mnie. Jej oczy sięgają głębiej niż można sobie wyobrazić. Teraz dopiero cierpię. Walczę. Bezskutecznie.
Pamiętaj o oddechu
oddychaj
postaw się
Nie mogę. Nie dam rady. Jestem słaba.
Dam radę. Teraz to czuję. Siła. Pewność siebie. Uda mi się.
(Izzy?)
Uwielbiam Twoje opki :-)
OdpowiedzUsuńJa twoje też. Dlaczego piszesz z przyrody?
OdpowiedzUsuńUps...
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuń