Byliśmy już niedaleko terenów watahy do której prowadzilismy małodego wilczka. Ledwo co wszliśmy na tereny i zaatakowało nas dwuch basiorów którzy mnie nie zaówarzyli. Zaatakowali Kano i Inu, tak ze Kano straciła przytomność. Pobiegłam po Mixs bo tylko ona mogła ich poszczymac. Po krótkiej chwili wruciłam z nią. Badiory sie uspokojiły a Mixs wytłumaczyła dla czego tu przyszliśmy. Po całej aferze wruciliśmy do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz