poniedziałek, 20 kwietnia 2015

od Izzy do Tene

Obudziłam się. Zdałam sobie sprawę,że jestem związana. O ironio losu... złotym łańcuchem.
Na łapach miałam ciemnozielone liany ze złotymi kwiatami.

Obok mnie stał czarny basior.

Gdy tylko zobaczył ,że mam otwarte oczy, wyszedł z pomieszczenia.

Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Ściany i sufit były zrobione z luster.
Podłoga była złota. Na niej było tylko: czarny stolik i łóżko z czarnego jedwabiu. To właśnie do niego byłam przywiązana.

Ognisty basior wszedł i podszedł do mnie.

-Cześć złoteczko.

Zignorowałam tę nazwę.

-Czego odemnie chcesz?

-Masz dar, który mi się przyda.

-Gdzie jest Tenebrae?

Uśmiechnął się.

-Nie martw się o nią. Jej dar też się przyda.

-Co?

-Obydwie jesteście cenne dla naszej kolecji.

-Co?

-Tym ciekawiej jest ,przez to ,że jesteście parabatai. Może dowiemy się czegoś więcej jak zaczniemy testy... Ale teraz wyśpij się. Rano zaczynamy.



Ciemność




(Tene?)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz