Myślałam ,że popłaczę się ze szczęścia. Nie jestem sama w tej watasze! To wręcz zbyt piękne by było prawdziwe.
Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!! Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!! Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!Jestem szczęśliwa!!! Taka szczęśliwa!!!!
Opowiedziałam Tene całą prawdę. Ona stała z otwartym pyskiem (głównie w tym momencie w którym powiedziałam ,że nie zmieniam się w człowieka tylko w upadłego anioła.)
Wszystkie moje problemy przeszły na moją parabatai.
A ja poszłam pohasać sobie wśród różowych motylków na cudownie kwitnącej teraz polance...
(Tene????)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz