piątek, 3 kwietnia 2015

Od Izzy do Tene

Tene nigdzie nie ma.... Mam przed nią ciągle jakieś tajemnice. To nie fair. Zaraz. Przecież ona też na pewno ma swoje... Mam nadzieje, bo inaczej byłabym okropną przyjaciółką bo inaczej byłabym odmieńcem jako jedyna ,która potrafi zmieniać się w człowieka. Jestem okropna. Mam dość wszystkiego.

1
2
3
4
5
6
7
8
9

Głęboki oddech. I biegnę. Biegnę szukać przyjaciółki. I słyszę wycie wilka. Brzmi trochę jak Tene...
Nie. To zdecydowanie ktoś płci męskiej. Brat czy ojciec? Nieważne może powie mi czy Tene to likantrop... Trzymam kciuki. Jestem coraz bliżej.

I
I
I
I
I nagle słyszę głos Tene.

(Tene?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz