Chodziłam w blasku księżyca po lesie, gdy natknęłam się na wilki z tutejszej watahy. Poszłam za nimi. Nagle ktoś naskoczył na mnie. Gdy podniosłam wzrok dwa wilki mi się przyglądały.
-Co tu robisz i czego chcesz? - zapytała ta biała
-Spokojnie, chyba nie myślicie, że jestem wrogiem? - powiedziałam z uśmiechem na pyszczku.
-Właśnie tak myślimy.
-Jakbym była wrogiem to już dawno byłaby walka.
- Ona ma racje. - powiedziała ta druga. Ciemniejsza.
Wilki zeszły ze mnie
-W takim razie czego tu szukasz.
-Czy to nie oczywiste, chce do was dołączyć?.- powiedziałam jakby to był żart ale wilki nie złapały ironi.
Droga Kano:
1.Staramy się pisać bez błędów.
2. Jeśli chcesz by ktoś Ci odpisał musisz to napisać...
3. Jeśli chcesz by ktoś Ci odpisał na to opowiadanie, napisz do nas. (zakładka kontakt)
~admin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz